Kraków dla wegan: Gdzie zjeść i co warto spróbować?

Kraków dla wegan: Gdzie zjeść i co warto spróbować? - 1 2025

Wiecie, jak trudno było znaleźć dobre wegańskie jedzenie w Krakowie jeszcze 10 lat temu? Dziś to zupełnie inna historia. Stare Miasto i Kazimierz przeżywają prawdziwą roślinną rewolucję. Znajdziecie tu wszystko – od tradycyjnych pierogów w wersji roślinnej po finezyjne dania fusion, które zaskoczą nawet najbardziej wybrednych smakoszy.

1. Tradycyjne smaki w nowej odsłonie

Kto powiedział, że weganie nie mogą poznać prawdziwego smaku Krakowa? W Chłopskiej Jadłodajni na Kazimierzu serwują roślinne wersje staropolskich dań. Ich bigos bez mięsa? Robiony na suszonych grzybach i wędzonej śliwce – smakuje jak babciny, tylko lepiej. Polecam też ich żurek na zakwasie z białej fasoli z jajkiem z tofu.

W Pierogarni u Babci Maliny na Św. Anny znajdziecie aż 8 rodzajów wegańskich pierogów. Największym hitem są te z kaszanką z kaszy jaglanej i suszonych pomidorów. A na deser? Racuchy z jabłkami na mleku owsianym – takie same, jakie jadaliśmy w dzieciństwie.

2. Najlepsze wegańskie bary w centrum

Nazwa Specjalność Cena dania głównego
Veganic Sezonowe burgery 24-30 zł
Glonojad Dania studenckie 15-22 zł
Krowarzywa Klasyczne burgery 20-28 zł

Mój osobisty faworyt? Hummus Amamus przy ul. Sławkowskiej. Ich talerz z 7 rodzajami hummusu to prawdziwe szaleństwo smaków. Spróbujcie koniecznie wersji z suszonymi pomidorami i orzeszkami piniowymi. A do tego świeże, jeszcze ciepłe pity – palce lizać!

3. Śniadania, które warto wstać

Weekendowe śniadanie w Między Bułkami to prawdziwy rytuał. Ich wegańskie jajka sadzone z kurkumą i czarną solą dosłownie oszukują zmysły. Do tego domowe pasty kanapkowe i świeżo wyciskane soki – idealny początek dnia.

  • Najlepsza kawa roślinna: Coffee Plant
  • Naleśniki bez granic: Nalesnikarnia
  • Smoothie bowl: Zielony Talerz

4. Nie tylko jedzenie – gdzie zrobić zakupy?

Wegański Targ na placu Nowym to prawdziwy must have każdego sobotniego poranka. Najlepiej przyjść przed 10, bo potem kolejki są koszmarne. Moje typy:

– Sery roślinne od NiePory – ich wędzona mozzarella topi się idealnie
– Wędliny z grochu od VegMortadeli
– Czekolady bezmleczne od Cacaove

5. Coś dla duszy… i ciała

W Zielonej Łaźni możecie zjeść kolację przy świecach, a potem skorzystać z wegańskiego spa. Ich masaże z olejkami roślinnymi to prawdziwe odprężenie po dniu pełnym kulinarnych wrażeń.

Pamiętajcie też o festiwalach! W czerwcu odbywa się VegFest – trzydniowe święto kuchni roślinnej z degustacjami, warsztatami i pokazami kulinarnymi.

Kraków pokazuje, jak kuchnia roślinna może być różnorodna. Od prostych barów po fine dining – każdy znajdzie coś dla siebie. A najfajniejsze? Wciąż pojawiają się nowe miejsca, więc warto śledzić lokalne grupy na Facebooku. Może podczas Waszej wizyty otworzy się kolejna perełka?